rano razem z nami. Nigdy nie było inaczej. Aż dotąd. Zawsze kiedyś przychodzi ten pierwszy raz. Był późny wieczór. Przekonani, że dzieciaki już śpią, spokojnie oglądaliśmy z mężem w drugim skrzydle mieszkania głupkowaty film w telewizji. Do dzisiaj pamiętam tytuł, były to "Szczęki 3". <br>Jeszcze przed końcem filmu, nie wiem, czy coś mnie tknęło, czy tylko zmęczył mnie słaby horror, poszłam sprawdzić, jak śpią dzieci. U Michała w pokoju paliło się światło. Michał spał w najlepsze, Dorotka nie. <br>Dorotka siedziała całkowicie rozbudzona na łóżku swego brata i coś do siebie gaworząc, przekładała w wielkim skupieniu jakieś kolorowe pastylki. Świadomość, czym ona się