Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
pieniądze, których nie chce moja córka, Tereska! Przeklęta trawka wywoływała coraz większą wesołość. Chciało mi się tańczyć, fruwać i ściskać wszystkich dokoła. Zacząłem ściskać Mulatkę.
- Violetta - przedstawiła się i pogłaskała mnie po głowie.
Pamiętam, że zażądałem tańców, a gdyby się tu znaleźli Polacy, zaintonowałbym albo "Czerwony pas", albo "Szła dzieweczka" czy coś podobnego w pijackim guście. Zrozumiałem, że piękna Violetta, świadoma, że upolowała jelenia, chce mnie zaprowadzić gdzieś, gdzie będziemy mogli natańczyć się do woli. Didier zaraz zamówił na mój koszt cztery whisky: czwartą dla tęgawej, ale bardzo młodej blondyny, która obejmowała go ramieniem. Na jego twarzy, jak zwykle, nie malowało się
pieniądze, których nie chce moja córka, Tereska! Przeklęta trawka wywoływała coraz większą wesołość. Chciało mi się tańczyć, fruwać i ściskać wszystkich dokoła. Zacząłem ściskać Mulatkę.<br>- Violetta - przedstawiła się i pogłaskała mnie po głowie.<br>Pamiętam, że zażądałem tańców, a gdyby się tu znaleźli Polacy, zaintonowałbym albo "Czerwony pas", albo "Szła dzieweczka" czy coś podobnego w pijackim guście. Zrozumiałem, że piękna Violetta, świadoma, że upolowała jelenia, chce mnie zaprowadzić gdzieś, gdzie będziemy mogli natańczyć się do woli. Didier zaraz zamówił na mój koszt cztery whisky: czwartą dla tęgawej, ale bardzo młodej blondyny, która obejmowała go ramieniem. Na jego twarzy, jak zwykle, nie malowało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego