Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
wyżyjemy i na własnym.
- Musowo wyżyjemy!
- Nie po to jedni gospodarze powyzdychali, żeby drugich wołać!
Towarzysz Majoie odwrócił się od okna. Do uszu jego doleciał spokojny głos towarzysza Courreau:
- ... przed interwencją Europy pewniej od wszystkich armii broni nas pancerz zarazy. Żadne promienie Roentgena nie są w stanie odgadnąć na odległość, czy dżuma w Paryżu wygasła, czy też sroży się w nim po dawnemu...
W dole plac huczał dziesiątkiem tysięcy zapalczywych głosów.
Towarzysz Majoie rzucił papierosa i pośpieszył na swoje miejsce, do stołu. Po skupionych twarzach komitetowców odgadł, że zdążył na ostatni akt. Twarzy mówiącego, obróconego doń plecami, nie widział, po szorstkim
wyżyjemy i na własnym.<br>- Musowo wyżyjemy!<br>- Nie po to jedni gospodarze powyzdychali, żeby drugich wołać!<br>Towarzysz Majoie odwrócił się od okna. Do uszu jego doleciał spokojny głos towarzysza Courreau:<br>- ... przed interwencją Europy pewniej od wszystkich armii broni nas pancerz zarazy. Żadne promienie Roentgena nie są w stanie odgadnąć na odległość, czy dżuma w Paryżu wygasła, czy też sroży się w nim po dawnemu...<br>W dole plac huczał dziesiątkiem tysięcy zapalczywych głosów.<br>Towarzysz Majoie rzucił papierosa i pośpieszył na swoje miejsce, do stołu. Po skupionych twarzach komitetowców odgadł, że zdążył na ostatni akt. Twarzy mówiącego, obróconego doń plecami, nie widział, po szorstkim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego