Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Wtedy postanowiłam - przyznała Agnieszka L. - że zabiję tego bachora. Zabiję, choćbym miała pójść za to do więzienia, a później, za ten grzech do piekła.

Ten dzień

Tamtego dnia, kiedy Agnieszka opuszczała szpital z noworodkiem, przyjechał po nią mąż i odwiózł do domu. Popatrzył na córeczkę i zapytał ze śmiechem:
- Ciekawe, czyja ty jesteś? Poprosimy wszystkich tatusiów i zobaczymy, do kogo jesteś najbardziej podobna.
- Kiedy? - zapytała Agnieszka.
- Jak to kiedy? - odpowiedział pytaniem na pytanie. - Dzisiaj, chcę jak najprędzej wiedzieć, czyjego będę chował bachora. "- Wtedy postanowiłam - zeznawała Agnieszka L. - że zrobię to natychmiast, jak on wyjdzie z domu."
Wykąpała maleństwo, natarła delikatne ciałko
Wtedy postanowiłam&lt;/&gt; - przyznała Agnieszka L. &lt;q&gt;- że zabiję tego bachora. Zabiję, choćbym miała pójść za to do więzienia, a później, za ten grzech do piekła.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ten dzień&lt;/&gt;<br><br>Tamtego dnia, kiedy Agnieszka opuszczała szpital z noworodkiem, przyjechał po nią mąż i odwiózł do domu. Popatrzył na córeczkę i zapytał ze śmiechem:<br>&lt;q&gt;- Ciekawe, czyja ty jesteś? Poprosimy wszystkich tatusiów i zobaczymy, do kogo jesteś najbardziej podobna.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Kiedy?&lt;/&gt; - zapytała Agnieszka.<br>&lt;q&gt;- Jak to kiedy?&lt;/&gt; - odpowiedział pytaniem na pytanie. &lt;q&gt;- Dzisiaj, chcę jak najprędzej wiedzieć, czyjego będę chował bachora&lt;/&gt;. &lt;q&gt;"- Wtedy postanowiłam&lt;/&gt; - zeznawała Agnieszka L. &lt;q&gt;- że zrobię to natychmiast, jak on wyjdzie z domu."&lt;/&gt;<br>Wykąpała maleństwo, natarła delikatne ciałko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego