zgodnie z <gap>, że tonący brzytwy się chwyta.</><br><who1>No pewnie. Tak jest.</><br><who2>Yhy. A miał kontakt jeszcze po tym <vocal desc="yyy"> bo mówił pan wcześniej, że siedem osób pan wyciągnął w sumie, prawda?</><br><who1>Tak, czterech chłopaków i trzy dziewczyny.</><br><who2>I miał pan kontakt jeszcze z tymi ludźmi w dowód wdzięczności?</><br><who1>Nie nie.</><br><who2>Nie, czyli było to sporadyczne spotkanie, uratował im pan życie...</><br><who1>Nie, sporadyczne, tak, i już więcej później nie miałem łączności z tymi ludźmi.</><br><who2>Yhy.</><br><who1>A, w różnym wieku byli ludzie. No, ja kończyłem te kursy w <name type="place">Płocku</>. Tam mieliśmy takich <vocal desc="yyy"> takich, że tak powiem, instruktorów pływackich i oni to świetnie robili. Oni nas