dzisiejszej, od tej niezdecydowanej, gadulskiej słabości, będącej źródłem wszelkich nieszczęść. I nie tylko wyżsi funkcjonariusze, i nie tylko większość audytoriów, ale i owo tzw. <hi rend="spaced">pospólstwo</> - znające dobrze wartość <hi rend="spaced">dyny</>, czyli tej siły, którą trzeba zużyć dla nadania masie o wielkości jednego grama przyspieszenia jednego centymetra na sekundę w każdej sekundzie; czyli tej siły, która wymaga pracy jednego erga na każdy centymetr - ono także wolałoby Siłę, jakąkolwiek, lecz Siłę, w którą potrafiłoby wierzyć i za którą umiałoby oddać życie.<br> Uwaga Drugiego Asystenta prof. Ducha o ,,ostatnich zarządzeniach" zaprowadziła nas na manowce, w które wleźć łatwo, ale z których wydostać się tym trudniej, im