dotąd, aż zobaczę, że zaczynają mi się kończyć. I mam jedną zasadę, że nigdy nie kupuję większej ilości papierosów. Staram się przetrwać wieczór cały, bo w nocy też potrafię zapalić, do rana z tą ilością papierosów, które mam. A wiem już niejednokrotnie z własnego doświadczenia, że gdy brałam całymi pakietami, czyli tymi sztangami, ja bezkarnie potrafiłam dwie, trzy paczki dziennie wypalić. Miałam komfort, bo wiedziałam, że jeszcze mam duży zapas i że jeszcze mogę sobie tutaj pofolgować.</><br><who2>A mąż też pali?</><br><who1>Pali.</><br><who2>I tyle samo co pani?</><br><who1>O połowę mniej.</><br><who2>Palicie w domu państwo?</><br><who1>Tak. Niestety.</><br><who2>Niestety.<pause> Jak mój Rafał pali, to