Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
byłem w ogóle świadkiem naszego przejazdu przez stan Utah, o tym że przez niego przejechaliśmy, wiem tylko stąd, że kiedy się ocknąłem, byliśmy już w Nevadzie. Była noc, Terry zjechał na kolejną stację i nadszedł mój czas, aby prowadzić. Jechałem przez następne cztery godziny, walcząc ze wzmagająca się sennością, po czym znowu oddałem stery Terry'emu. Około trzeciej zjechaliśmy na boczną drogę prowadzącą wprost w typowy nevadzki krajobraz - piaskową równinę poprzerastaną z rzadka kępami trawy i charakterystycznymi okrągłymi krzakami. Spaliśmy koło samochodu, pod gwiazdami, nie wiem czy nie najjaśniejszymi jakie widziałem. Powietrze w Nevadzie musi być bardzo czyste.

*

Drugiego dnia jazdy po południu
byłem w ogóle świadkiem naszego przejazdu przez stan Utah, o tym że przez niego przejechaliśmy, wiem tylko stąd, że kiedy się ocknąłem, byliśmy już w Nevadzie. Była noc, Terry zjechał na kolejną stację i nadszedł mój czas, aby prowadzić. Jechałem przez następne cztery godziny, walcząc ze wzmagająca się sennością, po czym znowu oddałem stery Terry'emu. Około trzeciej zjechaliśmy na boczną drogę prowadzącą wprost w typowy nevadzki krajobraz - piaskową równinę poprzerastaną z rzadka kępami trawy i charakterystycznymi okrągłymi krzakami. Spaliśmy koło samochodu, pod gwiazdami, nie wiem czy nie najjaśniejszymi jakie widziałem. Powietrze w Nevadzie musi być bardzo czyste.<br><br>*<br><br>Drugiego dnia jazdy po południu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego