niedowierzanie, że fakt rozstania w ogóle miał miejsce, następnie intensywne cierpienie psychiczne, połączone z lękiem, gniewem i rozpaczą. Trzecim etapem jest idealizowanie wcześniejszego partnera (to wtedy przypominają się wszelkie miłe momenty z przeszłości) i na koniec - "dopełnienie" żałoby, stanowiące prawie zupełną akceptację nowej rzeczywistości. Pomyślne przejście wszystkich tych etapów zawsze czyni człowieka bogatszym psychicznie. (Podział za: Judith Viorst: "To, co musimy utracić", Zysk i S-ka, Poznań 1996.)<br><br><tit>Bądź dla siebie dobra</><br><br>"Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia, otwierają się inne, ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo, że nie widzimy tych drugich" - stwierdziła amerykańska pisarka Helen Keller. Koniec