Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
boją się chwili, która zewsząd kroczy,
A w której dłoń wyciągnę i pierwszego z brzegu
Wytrącę, jak sen jeden z reszty snów szeregu,
I zapytam o imię i zajrzę mu w oczy!

Ale który to będzie - nikt nie wie, nie zgadnie...
Przechodzą, los nieznany tłumiąc w płaszczów bieli.
A ja dłoń opóźnioną wyciągam bezradnie
Do tych, co już mijają i już przeminęli...


MATYSEK

Grał w lesie Matysek na skrzypkach z jedliny -
I wygrał i wygrał - płacz zmarłej dziewczyny.
O, płaczu bezbrzeżny, dlaczego tak płaczesz?
Dlaczego w pnie drzewne, jak we drzwi, kołaczesz?
Zapomnij o klęsce, a świat się odmieni -
I rosą
boją się chwili, która zewsząd kroczy,<br>A w której dłoń wyciągnę i pierwszego z brzegu<br>Wytrącę, jak sen jeden z reszty snów szeregu,<br>I zapytam o imię i zajrzę mu w oczy!<br><br>Ale który to będzie - nikt nie wie, nie zgadnie...<br>Przechodzą, los nieznany tłumiąc w płaszczów bieli.<br>A ja dłoń opóźnioną wyciągam bezradnie<br>Do tych, co już mijają i już przeminęli...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;MATYSEK&lt;/&gt;<br><br>Grał w lesie Matysek na skrzypkach z jedliny -<br>I wygrał i wygrał - płacz zmarłej dziewczyny.<br>O, płaczu bezbrzeżny, dlaczego tak płaczesz?<br>Dlaczego w pnie drzewne, jak we drzwi, kołaczesz?<br>Zapomnij o klęsce, a świat się odmieni -<br>I rosą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego