Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
tatuś jest zadowolony.
- Niby z czego?
- Że mi się nie powiodło.
- Głupi jesteś!
I już wiem, że zatniemy się obaj w milczeniu - potem niezręcznie będziemy próbowali być znów dla siebie serdeczni, i znów jeden z nas to zepsuje - jakąś wymówką nie w porę, jakąś zadawnioną urazą, jakimś głupstwem, którego nie da się cofnąć - i tak będzie w kółko, aż wyjadę wściekły na siebie, żegnany jego gorzkim spojrzeniem.
Ewa...
Myślę czasem o świętych z mojego kościoła. Schweitzer, Saint-Exup‚ry, Gandhi, prof. Kępiński... Ten ostatni najbliższy. Jakbym go dotykała. Żyć i umrzeć jak on. Człowiek całkowicie pochłonięty pasją niesienia pomocy. Cały oddany
tatuś jest zadowolony. <br>- Niby z czego? <br>- Że mi się nie powiodło. <br>- Głupi jesteś! <br>I już wiem, że zatniemy się obaj w milczeniu - potem niezręcznie będziemy próbowali być znów dla siebie serdeczni, i znów jeden z nas to zepsuje - jakąś wymówką nie w porę, jakąś zadawnioną urazą, jakimś głupstwem, którego nie da się cofnąć - i tak będzie w kółko, aż wyjadę wściekły na siebie, żegnany jego gorzkim spojrzeniem. <br> Ewa...<br>Myślę czasem o świętych z mojego kościoła. Schweitzer, Saint-Exup&#130;ry, Gandhi, prof. Kępiński... Ten ostatni najbliższy. Jakbym go dotykała. Żyć i umrzeć jak on. Człowiek całkowicie pochłonięty pasją niesienia pomocy. Cały oddany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego