Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna
Nr: 02.24
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w mieście Arras.
Pojmowanie tych dwóch wydarzeń jako równoznacznych pod względem międzynarodowego znaczenia byłoby jednak niczym innym jak symptomem megalomanii, z której niejeden naród słynie. Nie w tym rzecz. Stosunki polsko-francuskie są osadzone w międzynarodowym kontekście, są jednym z elementów całego systemu naczyń połączonych. Jest przecież tak, że Europa da sobie radę bez Polski, natomiast Polska poza zjednoczoną Europą (w której wiodącą rolę odgrywa francusko-niemiecki tandem, czy to się komuś podoba, czy nie) byłaby niczym dziecko we mgle. Znaczenie nowego otwarcia, jakie dokonało się w Brukseli, zdaje się polegać m.in. na tym, że prezydent George W. Bush uznał prawo Unii
w mieście Arras.<br>Pojmowanie tych dwóch wydarzeń jako równoznacznych pod względem międzynarodowego znaczenia byłoby jednak niczym innym jak symptomem megalomanii, z której niejeden naród słynie. Nie w tym rzecz. Stosunki polsko-francuskie są osadzone w międzynarodowym kontekście, są jednym z elementów całego systemu naczyń połączonych. Jest przecież tak, że Europa da sobie radę bez Polski, natomiast Polska poza zjednoczoną Europą (w której wiodącą rolę odgrywa francusko-niemiecki tandem, czy to się komuś podoba, czy nie) byłaby niczym dziecko we mgle. Znaczenie nowego otwarcia, jakie dokonało się w Brukseli, zdaje się polegać m.in. na tym, że prezydent George W. Bush uznał prawo Unii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego