Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
nóg. By móc wędrować dalej i szybciej. By nogi mogły służyć w walce z napastnikiem, jakich nie brakowało w starej Japonii.
Żelazne sandały wydają mi się symbolem ciężkiego życia, jakie było udziałem praprzodków kraju, który dziś brnie po pachy w amerykański styl życia, polegający na czynieniu wszystkiego, co tylko się da, miękkim, lekkim, łatwym.
Zwiedzanie kilku muzeów czy kilku świątyń lub kilku muzeów i kilku świątyń dziennie to oczywiste barbarzyństwo. Jest jednak chyba jedynym wyjściem, jeśli się ma na Kioto tylko tydzień. Niewiele pozostaje w pamięci, ale to, co pozostaje, jest zawsze pierwszej kategorii.
Rarytas taki stanowi zapewne podłoga w pałacu
nóg. By móc wędrować dalej i szybciej. By nogi mogły służyć w walce z napastnikiem, jakich nie brakowało w starej Japonii.<br> Żelazne sandały wydają mi się symbolem ciężkiego życia, jakie było udziałem praprzodków kraju, który dziś brnie po pachy w amerykański styl życia, polegający na czynieniu wszystkiego, co tylko się da, miękkim, lekkim, łatwym.<br> Zwiedzanie kilku muzeów czy kilku świątyń lub kilku muzeów i kilku świątyń dziennie to oczywiste barbarzyństwo. Jest jednak chyba jedynym wyjściem, jeśli się ma na Kioto tylko tydzień. Niewiele pozostaje w pamięci, ale to, co pozostaje, jest zawsze pierwszej kategorii.<br> Rarytas taki stanowi zapewne podłoga w pałacu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego