co neguje. Pisarz musi bowiem najpierw udowodnić, że przeniknął maksimum literackich umiejętności.<br>Dobrze wie, jak barwnie opowiadać, wikłać akcję, prezentować postać, bawić i wzruszać publiczność. Stąd może podejrzana ciekawość, którą Gombrowicz darzył literaturę niskiego lotu. Czyż w młodości nie napisał powieści świadomie złej, grafomańskiej? I dlaczego? Tylko po to, aby dać upust swoim dziwacznym gustom i natręctwom? Twórcy literackiej tandety dobrze znają sznurki, które należy pociągnąć, aby wzruszyć i zwabić czytelnika... Jakkolwiek by było, Gombrowicz uważał, że literackie formy najlepiej chwytać w momencie, kiedy osiągają maksymalną wyrazistość. I wtedy właśnie zniekształcać je, przerysowywać, wykrzywiać! Przede wszystkim zaś łączyć, mieszać, przepoczwarzać... Ile odmian