Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 14.11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się także w procesie Roberta M. oskarżonego
o zabójstwo rzecznika ursuskiej "Solidarności" Andrzeja Krzepkowskiego. W
uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sąd stwierdził, że policja i
prokuratura "zastraszały" świadków oraz "rozdawały" im role. Kosztowne
badania morfologiczne i DNA kociego włosa znalezionego na ciele ofiary
doprowadziły jedynie do konstatacji, że pochodził on od zwykłego dachowca.
- Jeden z klasyków kryminologii powiedział, że najlepszą bronią policjanta
jest maszyna do pisania. Materiał dowodowy musi być więc odpowiednio
przygotowany. To, co ładnie wygląda w śledztwie, nie może się podczas
postępowania sądowego rozsypać jak domek z kart. Tymczasem nasze
prokuratury zawężają perspektywę do samego aktu oskarżenia, lekceważąc
fakt, że nie
się także w procesie Roberta M. oskarżonego<br>o zabójstwo rzecznika ursuskiej "Solidarności" Andrzeja Krzepkowskiego. W<br>uzasadnieniu wyroku uniewinniającego sąd stwierdził, że policja i<br>prokuratura "zastraszały" świadków oraz "rozdawały" im role. Kosztowne<br>badania morfologiczne i DNA kociego włosa znalezionego na ciele ofiary<br>doprowadziły jedynie do konstatacji, że pochodził on od zwykłego dachowca.<br>- Jeden z klasyków kryminologii powiedział, że najlepszą bronią policjanta<br>jest maszyna do pisania. Materiał dowodowy musi być więc odpowiednio<br>przygotowany. To, co ładnie wygląda w śledztwie, nie może się podczas<br>postępowania sądowego rozsypać jak domek z kart. Tymczasem nasze<br>prokuratury zawężają perspektywę do samego aktu oskarżenia, lekceważąc<br>fakt, że nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego