i korzonki, aby nie dopuścić do strat podczas wypału. Jak prawdziwe ciasto, nogami i rękami, tę glinę miesili i ugniatali. Nie było wówczas, jak obecnie, walców napędzanych prądem do urabiania gliny.<br>Papa i eternit, wcześniej blacha, wyparły dachówkę. Zbyt pochopnie odstąpiono od niej, bowiem uroku miastom przydawała, lecz po co dachówka, skoro płaskie dachy? Ostała się dotąd w Czarnej Wsi Kościelnej garstka czerepiarzy.<br>- A skorupy nadal w modzie powie z naciskiem Antoni Kraszewski. - Ile byśmy siwaków nie nakręcili, to "Cepelia" od nas wszystko odbierze i sprzeda.<br>- Cóż takiego w tych skorupach, że za nimi tak ludzie obstają? Za naszych młodych lat