Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
i korzonki, aby nie dopuścić do strat podczas wypału. Jak prawdziwe ciasto, nogami i rękami, tę glinę miesili i ugniatali. Nie było wówczas, jak obecnie, walców napędzanych prądem do urabiania gliny.
Papa i eternit, wcześniej blacha, wyparły dachówkę. Zbyt pochopnie odstąpiono od niej, bowiem uroku miastom przydawała, lecz po co dachówka, skoro płaskie dachy? Ostała się dotąd w Czarnej Wsi Kościelnej garstka czerepiarzy.
- A skorupy nadal w modzie powie z naciskiem Antoni Kraszewski. - Ile byśmy siwaków nie nakręcili, to "Cepelia" od nas wszystko odbierze i sprzeda.
- Cóż takiego w tych skorupach, że za nimi tak ludzie obstają? Za naszych młodych lat
i korzonki, aby nie dopuścić do strat podczas wypału. Jak prawdziwe ciasto, nogami i rękami, tę glinę miesili i ugniatali. Nie było wówczas, jak obecnie, walców napędzanych prądem do urabiania gliny.<br>Papa i eternit, wcześniej blacha, wyparły dachówkę. Zbyt pochopnie odstąpiono od niej, bowiem uroku miastom przydawała, lecz po co dachówka, skoro płaskie dachy? Ostała się dotąd w Czarnej Wsi Kościelnej garstka czerepiarzy.<br>- A skorupy nadal w modzie powie z naciskiem Antoni Kraszewski. - Ile byśmy siwaków nie nakręcili, to "Cepelia" od nas wszystko odbierze i sprzeda.<br>- Cóż takiego w tych skorupach, że za nimi tak ludzie obstają? Za naszych młodych lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego