zaczynam się do niego przyzwyczajać, niby go ignoruję, a jednak wciąż o nim pamiętam, cokolwiek bym robiła. To nawet ciekawe.<br>Gdyby tylko nie był taki stary i odrażający.<br>14 sierpnia<br>Po co ja w ogóle piszę? Oto jest pytanie. Odpowiedź tkwi chyba w tym, jak odbieram i rejestruję świat, jak daję sobie radę z życiem, które bywa albo tak piękne, albo tak straszne, że po prostu nie umiem tych jego dolin i pagórków ignorować. Wydaje mi się, że widzę czasami więcej niż inni ludzie, że czas, który przepływa obok, potrafię przeszukać jak celnik jadące po taśmociągu bagaże i znaleźć w nim niemal wszystko