mieć w nim przyjaciela, ale kiedy płakałam, to mówił: "Czemu płaczesz, co ci zrobiłem?" Pewnie dlatego taka jestem. Czuję się skrzywdzona przez los, że nie miałam mamy. Jestem nadopiekuńcza wobec dziecka.<br><br>Wanda, dotychczas bardzo skupiona na sobie i na tym głównie, aby nie okazywać emocji, aby być twardą, teraz także daje wyraz swym uczuciom. Jest wstrząśnięta do głębi, płacze, niewiele mówi o sobie, raczej o swych rozczarowaniach:<br><br>Starałam się pomóc innym, a potem odwracano się ode mnie. Starałam się przeżyć niemiłe uczucia do końca - nic mi to nie dawało. Próbowałam być z dziećmi, wypełniać obowiązki - też nic...<br><br>Reaguje także Mirka:<br><br>To, co