Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
przez sekundę znieruchomiał, całkiem się straciwszy, zdążył przecież uskoczyć w bok, ku ławkom. W półmroku potknął się o czyjeś nogi w długich butach.
- Co jest, do cholery! - sklął go ktoś natychmiast.
Usunął się pośpiesznie, lecz znów kogoś nadepnął. Tym razem pisnęła kobieta.
Tymczasem Andrzej przeszedł nie zauważywszy brata. Alek natychmiast dał nura w tłum i po kilku dopiero chwilach ochłonął z wrażenia. Przystanął, obtarł spocone czoło i przygładził włosy. Tam do licha! Przed samym sobą się zawstydził, że tak łatwo i z tak nieważnej przyczyny uległ zbędnemu popłochowi. Cóż by się ostatecznie stało, gdyby go Andrzej spostrzegł? Pewien był, że brat o
przez sekundę znieruchomiał, całkiem się straciwszy, zdążył przecież uskoczyć w bok, ku ławkom. W półmroku potknął się o czyjeś nogi w długich butach.<br>- Co jest, do cholery! - sklął go ktoś natychmiast.<br>Usunął się pośpiesznie, lecz znów kogoś nadepnął. Tym razem pisnęła kobieta.<br>Tymczasem Andrzej przeszedł nie zauważywszy brata. Alek natychmiast dał nura w tłum i po kilku dopiero chwilach ochłonął z wrażenia. Przystanął, obtarł spocone czoło i przygładził włosy. Tam do licha! Przed samym sobą się zawstydził, że tak łatwo i z tak nieważnej przyczyny uległ zbędnemu popłochowi. Cóż by się ostatecznie stało, gdyby go Andrzej spostrzegł? Pewien był, że brat o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego