Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
nagle. - Przepraszam... - powiedział.
Astrogator wyjął z szafki ściennej butelkę koniaku.
- Stary środek, czasem się przydaje. Niech pan to wypije, Rohan. Używano tego dawniej, na polach bitew...
Rohan przełknął w milczeniu palący płyn.
- Sprawdzałem liczniki zbiorcze wszystkich agregatów mocy - powiedział takim tonem, jakby się skarżył. - Nie zaatakowało ich nic. Nawet nie dali jednego strzału. Po prostu... po prostu...
- Zwariowali? - poddał spokojnie astrogator.
- Chciałbym chociaż tego być pewnym. Ale jak to możliwe?
- Widział pan księgę pokładową?
- Nie. Gaarb zabrał ją. Pan ją ma?
- Tak. Po dacie lądowania są tylko cztery zapisy. Dotyczą tych ruin, które pan badał, i... "muszek".
- Nie rozumiem. Jakich muszek
nagle. - Przepraszam... - powiedział.<br>&lt;orig&gt;Astrogator&lt;/&gt; wyjął z szafki ściennej butelkę koniaku.<br>- Stary środek, czasem się przydaje. Niech pan to wypije, Rohan. Używano tego dawniej, na polach bitew...<br> &lt;page nr=59&gt; Rohan przełknął w milczeniu palący płyn.<br>- Sprawdzałem liczniki zbiorcze wszystkich agregatów mocy - powiedział takim tonem, jakby się skarżył. - Nie zaatakowało ich nic. Nawet nie dali jednego strzału. Po prostu... po prostu...<br>- Zwariowali? - poddał spokojnie &lt;orig&gt;astrogator&lt;/&gt;.<br>- Chciałbym chociaż tego być pewnym. Ale jak to możliwe?<br>- Widział pan księgę pokładową?<br>- Nie. Gaarb zabrał ją. Pan ją ma?<br>- Tak. Po dacie lądowania są tylko cztery zapisy. Dotyczą tych ruin, które pan badał, i... "muszek".<br>- Nie rozumiem. Jakich muszek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego