Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
dwa razy w tygodniu i tyle.., nie ma.., banki tylko wszędzie budują, a ludzie, panie, to pan się nie bój.., ludzie mają.., tylko narzekają.., jeden z drugim ma, firma, samochód, telefon komórkowy, a na tace takie nie da.., dwa złote tylko rzuci.., panie, ja chociaż rencistka z mężem, to pięć dam.., niech se nie myślą.., panie, patrz pan, chleb kupiłam i masło i tyle.., weź spuść pan co.., ile?, to pakuj pan, tylko jakąś reklamówkę chcę..
I jeszcze to kupiła, jeszcze tamto, i nawet sama, jak potem pomyślała, nie wiedziała, po co to kupowała, ale chyba to przez instynkt.

Potem poszła
dwa razy w tygodniu i tyle.., nie ma.., banki tylko wszędzie budują, a ludzie, panie, to pan się nie bój.., ludzie mają.., tylko narzekają.., jeden z drugim ma, firma, samochód, telefon komórkowy, a na tace takie nie da.., dwa złote tylko rzuci.., panie, ja chociaż rencistka z mężem, to pięć dam.., niech &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; nie myślą.., panie, patrz pan, chleb kupiłam i masło i tyle.., weź spuść pan co.., ile?, to pakuj pan, tylko jakąś reklamówkę chcę.. <br>I jeszcze to kupiła, jeszcze tamto, i nawet sama, jak potem pomyślała, nie wiedziała, po co to kupowała, ale chyba to przez instynkt.<br><br>Potem poszła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego