Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
dawne już lata.

- Tak. Właśnie przypomniałam sobie śmierć Hieronima. To się stało na drugi dzień potem, jak wzięłam Atosa.
Irenka rozjaśniła się. Jej surowe rysy zmiękły. Nagle stała się podobna do dawnej "małej" Irenki.
- Atos... On miał piętnaście lat, szesnaście? Wiesław go nie lubił. Do dziś nie mogę mu tego darować.
- Nie lubił? To chyba za wiele powiedziane. Złościło go, że nie chcesz mieszkać z nim w Warszawie. Byliście tak niedawno po ślubie, a ty tkwiłaś na wsi.
- Nie mogłam zostawić Atosa. Wiedziałam, że to już niedługo. A do Warszawy też nie mogłam go zabrać. Pies zniedołężniał, no i ten pokój
dawne już lata.<br><br> - Tak. Właśnie przypomniałam sobie śmierć Hieronima. To się stało na drugi dzień potem, jak wzięłam Atosa.<br> Irenka rozjaśniła się. Jej surowe rysy zmiękły. Nagle stała się podobna do dawnej "małej" Irenki.<br> - Atos... On miał piętnaście lat, szesnaście? Wiesław go nie lubił. Do dziś nie mogę mu tego darować.<br> - Nie lubił? To chyba za wiele powiedziane. Złościło go, że nie chcesz mieszkać z nim w Warszawie. Byliście tak niedawno po ślubie, a ty tkwiłaś na wsi.<br> - Nie mogłam zostawić Atosa. Wiedziałam, że to już niedługo. A do Warszawy też nie mogłam go zabrać. Pies zniedołężniał, no i ten pokój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego