nie będą musiały wracać do sierocińca...<br>i Kuba znów przerwał, jakby zaschło mu w gardle, i dotknął językiem spieczonych warg, i dopiero po chwili podjął opowieść:<br>- a my, wycieńczeni głodem, którego nie zaspokoił suchar i kęs słoniny, i wystraszeni, myśleliśmy tylko o tym, jak odzyskać przynajmniej spodnie, ale dziewczyny nie dawały za wygraną, i raz ta, to znów inna usiłowała mnie i kolegę, Misia, zachęcić do pieszczot: siadały nam na piersiach, tak że widzieliśmy z bliska ich rozchylone spocone cisie i czuliśmy ich ostry zapach, tę woń obudzonego, a nieugaszonego pragnienia, a wiedziałem z Pisma, że trzy rzeczy są nienasycone: piekło