Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
na pozór wydają się jak dawniej, całkiem zwyczajne. "Ten sam dom, ci sami jego mieszkańcy, tyleż gości, takiż rozkład godzin; tak samo co dzień wstaję ze snu, jem, piję, rozmawiam, czytam" - opisuje swój tryb życia w listach do Lucyny Kotarbińskiej i dodaje: "Jednak, Lucyś, ja samej sobie wydaję się cieniem dawnej mnie [...] gdy zjawia się niekiedy jakieś widmo [...] uciekam od niego". Od widma można uciec, ale trudno pozbyć się pragnień, aby rzeczywisty pan Franciszek pojawiał się jak najczęściej w dworku. - Co się ze mną dzieje?... Czy jestem wariatką?... - powtarza - przecież jeszcze niedawno za życia Stanisława, gdy ten sam Godlewski pojawiał się
na pozór wydają się jak dawniej, całkiem zwyczajne. "Ten sam dom, ci sami jego mieszkańcy, tyleż gości, takiż rozkład godzin; tak samo co dzień wstaję ze snu, jem, piję, rozmawiam, czytam" - opisuje swój tryb życia w listach do Lucyny Kotarbińskiej i dodaje: "Jednak, Lucyś, ja samej sobie wydaję się cieniem dawnej mnie [...] gdy zjawia się niekiedy jakieś widmo [...] uciekam od niego". Od widma można uciec, ale trudno pozbyć się pragnień, aby rzeczywisty pan Franciszek pojawiał się jak najczęściej w dworku. - Co się ze mną dzieje?... Czy jestem wariatką?... - powtarza - przecież jeszcze niedawno za życia Stanisława, gdy ten sam Godlewski pojawiał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego