Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
szykownością nie tylko oko ludzkie, ale wywierał i na inne konie wpływ szczególny. Wkrótce też w tabunie wszystkie ustąpiły mu pierwszeństwa i on został przewodnikiem. Czasami tabun rozhuka się na szerokim stepie, a na czele buja Białonóżka; ale wnet, gdy on zarży, konie zbierają się posłusznie w gromadę i tam dążą, gdzie pędzi przewodnik. Wszystko to budziło niemały podziw w ludziach.
Tak minęło dwa lata.
Jednej czerwcowej nocy... spoczywało stado końskie wśród obszernej równiny, bardziej ku Karpatom podanej. Dozorujący czikosi zasnęli snem spokojnym, bo i czegóż mieliby czuwać, gdy stadu przewodzi Białonóżka. Cóż mu się złego stać może?! Ale Białonóżka dziś
szykownością nie tylko oko ludzkie, ale wywierał i na inne konie wpływ szczególny. Wkrótce też w tabunie wszystkie ustąpiły mu pierwszeństwa i on został przewodnikiem. Czasami tabun rozhuka się na szerokim stepie, a na czele buja Białonóżka; ale wnet, gdy on zarży, konie zbierają się posłusznie w gromadę i tam dążą, gdzie pędzi przewodnik. Wszystko to budziło niemały podziw w ludziach. <br>Tak minęło dwa lata. <br>Jednej czerwcowej nocy... spoczywało stado końskie wśród obszernej równiny, bardziej ku Karpatom podanej. Dozorujący czikosi zasnęli snem spokojnym, bo i czegóż mieliby czuwać, gdy stadu przewodzi Białonóżka. Cóż mu się złego stać może?! Ale Białonóżka dziś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego