Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
wzrokiem tłok i siny dym, szczelnie wypełniające główną salę tawerny. Wreszcie wstała zza stołu, z lekkim żalem porzucając filet z soli z masełkiem sardelowym, lokalny specjał i prawdziwy delikates. Po tawernach i oberżach Bremervoord włóczyła się jednak nie po to, by jeść delikatesy, lecz by zdobywać informacje. Poza tym musiała dbać o linię.
Wianuszek ludzi, w który przyszło jej się wcisnąć, był już gęsty i zbity - w Bremervoord ludzie kochali opowieści i nie przepuszczali żadnej okazji, by posłuchać nowej. A licznie przybywający tu żeglarze nigdy nie zawodzili - zawsze mieli nowy i świeży repertuar morskich bajań i historyjek. Rzecz jasna, w przeważającej
wzrokiem tłok i siny dym, szczelnie wypełniające główną salę tawerny. Wreszcie wstała zza stołu, z lekkim żalem porzucając filet z soli z masełkiem sardelowym, lokalny specjał i prawdziwy delikates. Po tawernach i oberżach Bremervoord włóczyła się jednak nie po to, by jeść delikatesy, lecz by zdobywać informacje. Poza tym musiała dbać o linię. <br>Wianuszek ludzi, w który przyszło jej się wcisnąć, był już gęsty i zbity - w Bremervoord ludzie kochali opowieści i nie przepuszczali żadnej okazji, by posłuchać nowej. A licznie przybywający tu żeglarze nigdy nie zawodzili - zawsze mieli nowy i świeży repertuar morskich bajań i historyjek. Rzecz jasna, w przeważającej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego