Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
z przekonaniem błogosławieństwa, widzi, że podporządkowuje jednak syna innej władzy, groźnej dla swego autorytetu. Gdy Kolumb, dopełniając kieliszek Danielle, zapomniał o przyjaciołach, Robert oznajmił z nagła, patrząc na zegarek, że w ciągu pół godziny będą musieli się pożegnać.
- Posiedźcie jeszcze trochę - bąknął Kolumb, jakby i jego mieli żegnać. Robertowi zaparło dech, Jagiełło trwożliwie zamilkł. Danielle, którą Kolumb przeprosił, że przez chwilę będą mówić po polsku, mężnie grzebała łyżeczką w lodach, starając się nie zrozumieć powtarzającego się w rozmowie słowa
Bruksela". Kolumb w pewnej chwili zamilkł. Patrzył na jej drobny, nie "
poruszony profil. Więc ta maleńka, zuchwale wycięta chrapka nosa, ta dolna
z przekonaniem błogosławieństwa, widzi, że podporządkowuje jednak syna innej władzy, groźnej dla swego autorytetu. Gdy Kolumb, dopełniając kieliszek Danielle, zapomniał o przyjaciołach, Robert oznajmił z nagła, patrząc na zegarek, że w ciągu pół godziny będą musieli się pożegnać.<br>&lt;page nr=493&gt; - Posiedźcie jeszcze trochę - bąknął Kolumb, jakby i jego mieli żegnać. Robertowi zaparło dech, Jagiełło trwożliwie zamilkł. Danielle, którą Kolumb przeprosił, że przez chwilę będą mówić po polsku, mężnie grzebała łyżeczką w lodach, starając się nie zrozumieć powtarzającego się w rozmowie słowa<br>Bruksela". Kolumb w pewnej chwili zamilkł. Patrzył na jej drobny, nie "<br>poruszony profil. Więc ta maleńka, zuchwale wycięta chrapka nosa, ta dolna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego