Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
tam rosło. Za Wilnem tęsknił Mickiewicz, a za Podolem Słowacki.
- Literatura.
- Istnieje coś niezależnie od nakazów dziejów, od ustaw.
- Ale jest i rozum.
- Zna pan Wilno?
- Nie.
- Nie mamy więc o czym mówić, nigdy pan nie zrozumie. Ta sprawa nie mieści się w granicach przesłanek... hm... jedynie politycznych.
- One muszą decydować.
- I decydują. W porządku. A my... Dlaczego nie chce pan o Hieronimie? Pochodził stamtąd właśnie. A jednak był z wami. I poległ, chociaż zabrano mu to, co kochał.
- Szkoda Hieronima - westchnął zwyczajnie, po ludzku, Kacperczak.
Wkrótce po tej rozmowie, która nękała teraz Martę przypomnieniem, zjawił się w Maleniu Synuś. Zajechał
tam rosło. Za Wilnem tęsknił Mickiewicz, a za Podolem Słowacki.<br> - Literatura.<br> - Istnieje coś niezależnie od nakazów dziejów, od ustaw.<br> - Ale jest i rozum.<br> - Zna pan Wilno?<br> - Nie.<br> - Nie mamy więc o czym mówić, nigdy pan nie zrozumie. Ta sprawa nie mieści się w granicach przesłanek... hm... jedynie politycznych.<br> - One muszą decydować.<br> - I decydują. W porządku. A my... Dlaczego nie chce pan o Hieronimie? Pochodził stamtąd właśnie. A jednak był z wami. I poległ, chociaż zabrano mu to, co kochał.<br> - Szkoda Hieronima - westchnął zwyczajnie, po ludzku, Kacperczak.<br> Wkrótce po tej rozmowie, która nękała teraz Martę przypomnieniem, zjawił się w Maleniu Synuś. Zajechał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego