zerwali się siedzący i uchyliły się dekle (w tym oczywiście i dekiel przemawiającego antysemity). Filister Żyd przeszedł przez salę, kwitując te honory skinieniem głowy i znikł w przeciwległych drzwiach. Dekle wróciły na głowy, tyłki na krzesła, a hrabia-antysemita - do swej antyżycowskiej oracji. 1) Właściwi, pełnoprawni korporanci, noszący "barwy" na deklach (trójkolorowe otoki) i bandach. W Arkonii były one zielono-biało-granatowe. Fuksy, czyli kandydaci, nosili granatowe dekle i bandy. 2) Korporant, który ukończył studia i nie polega już niektórym rygorom organizacyjnym.<br><br>Nikt z nim nie polemizował, ja - też nie, chociaż nie byłem endekiem, ani nie uważałem się za antysemitę. Po