ulotki z jakimś innym <orig>twarzowcem</>, który zaproponuje mi agencję towarzyską, jeszcze inny piramidę finansową, a jakaś cycatka ze znanym i szanowanym blond tyłkiem będzie mnie zachęcać do zamówienia mojego własnego samochodu w znanym przedsiębiorstwie Wołomin & Partnerzy.<br>Tam, na klatce schodowej, w pionie, choć zgiętego pod ciężarem ciosu, utrzymała mnie tylko delikatna, chwilowa, pełna nadziei ostatecznej myśl, że Pan Fronczewski nic o swoim zdjęciu w tej reklamie nie wiedział i nie wie. A jak wiedział i wie, to pójdzie w zaparte, że to nie on.<br>I na koniec cytat z pamięci: <q>"Jose Rodriguez Montoya obudził się na nadmorskiej plaży, nieopodal Kadyksu. Było