Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
brudny plac ogrodzony ciężkimi i bezsensownymi łańcuchami, z zaparkowanymi pordzewiałymi skuterami. Wraz z podmuchem chłodnego wiatru nadchodzi pierwsze otrzeźwienie.
Ale pełnię pragnąłem osiągnąć przed innymi obrazami: Primaverą i Narodzinami Wenus. Tak, tam chciałem podjąć nowe śluby: ślub wierności samemu sobie, swoim intuicjom, chciałem wypłynąć na ocean indywidualizmu, podmuchami nimf kierowany, delikatny, zwiewny chciałem płynąć ku nieznanemu.
Wśród odrapanych, nieodmalowanych ścian Galerii Uffizi, na banalnej podłodze w pomarańczowo-czerwonawe kwadraty, przed Primaverą chciałem złożyć nową przysięgę. I już, już swoim staniem, swoim podziwem miałem skłonić Małgochę do oddania wraz ze mną hołdu tym dziwacznym obrazom zwiastującym nową erę, ale ona wciąż jeszcze
brudny plac ogrodzony ciężkimi i bezsensownymi łańcuchami, z zaparkowanymi pordzewiałymi skuterami. Wraz z podmuchem chłodnego wiatru nadchodzi pierwsze otrzeźwienie.<br>Ale pełnię pragnąłem osiągnąć przed innymi obrazami: Primaverą i Narodzinami Wenus. Tak, tam chciałem podjąć nowe śluby: ślub wierności samemu sobie, swoim intuicjom, chciałem wypłynąć na ocean indywidualizmu, podmuchami nimf kierowany, delikatny, zwiewny chciałem płynąć ku nieznanemu.<br>Wśród odrapanych, nieodmalowanych ścian Galerii Uffizi, na banalnej podłodze w pomarańczowo-czerwonawe kwadraty, przed Primaverą chciałem złożyć nową przysięgę. I już, już swoim staniem, swoim podziwem miałem skłonić Małgochę do oddania wraz ze mną hołdu tym dziwacznym obrazom zwiastującym nową erę, ale ona wciąż jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego