w Aspen. Dobry McNamara próbował wstrzymać bombardowania i prywatnie szeptał na ucho wybranym dziennikarzom, że jest gołębiem, podczas gdy zły McNamara wysyłał żołnierzom sygnały, że jest nadal z nimi, że wierzy w ich oceny i uważa, że wojna jest do wygrania... Dobry McNamara przemawiał na niezliczonych konferencjach na temat przyrostu demograficznego, zły McNamara wybierał cele do bombardowania - pisze Halberstam. Przez długi czas jedyne, co obaj McNamarowie mieli wspólnego, to zgoda, aby nie mówić publicznie o Wietnamie. Wreszcie zły McNamara dał dobremu McNamarze zgodę na napisanie książki, ale dobry McNamara tak jest nadal skrępowany i zablokowany emocjonalnie, tak skrępowany postępowaniem złego McNamary