go zauważyłem - ripostował Edzio.<br>- Za to ja bliżej mieszkam - powiedziałem i zanim Edzio coś wykrztusił, pognałem do domu, włączyłem komputer i wpisałem tytuł Taniec z wężem.<br>Piszę to od wczoraj, jakiś drab stoi pod moimi oknami i jestem przekonany, że przysłał go Edzio, żeby mnie wykończył. Ja natomiast moje prawa deponuję w twoich rękach, czytelniku. Jeśli zobaczysz w księgarni dwie powieści zatytułowane Taniec z wężem, nie miej wątpliwości, którą kupić. Nie pisz do mnie, że powinniśmy z Edziem połączyć wysiłki. Nie z tym beztalenciem, który na dodatek stał dalej od staruszka. Poza tym Krzyżaków też miały kręcić dwie ekipy, więc precedens