w sprzeczności interesów, pani komisarz z Holandii zataiła swe powiązania biznesowe. To chyba znacznie gorsze niż rzekome winy Buttiglionego, który zresztą oświadczył, że będzie respektował prawo europejskie. Obie panie są w nowej Komisji, a Buttiglione nie.<br>Trudno nie podejrzewać, że został ukarany za brak poprawności politycznej.</><br><br><who2>Do wielu desygnowanych komisarzy deputowani mieli zastrzeżenia. Zresztą, nie głosowano za tym, żeby pan Buttiglione nie mógł objąć żadnej teki. Oceniono tylko, że nie jest rzeczą właściwą powierzenie mu teki sprawiedliwości.</><br><br><who1>To nie zmienia faktu, że Parlament Europejski jest instytucją sztuczną. Nie ma, jak parlamenty narodowe, określonych funkcji w stosunku do władz wykonawczych, nie uchwala