również w &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt;. Deputowani prawie wszystkich ugrupowań &lt;name type="org"&gt;Parlamentu Europejskiego&lt;/&gt; popierali ukraińską demokrację. - Przystąpienia &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt; nie ma w porządku dziennym &lt;name type="org"&gt;Unii&lt;/&gt; - przypomniała &lt;name type="person"&gt;Benita Ferrero-Waldner&lt;/&gt;, komisarz ds. stosunków zewnętrznych &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt;. - Ale jasno powiedzieliśmy, że nie zamykamy przed nikim drzwi.<br>Specjalna debata w &lt;name type="place"&gt;Brukseli&lt;/&gt; jest efektem zabiegów polskich deputowanych. Wysiłki Polaków doceniają deputowani z innych państw. - &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; symbolizuje ruchy demokratyczne - mówił niemiecki socjalista &lt;name type="person"&gt;Marcin Schulz&lt;/&gt;. Zabiegi &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; nie wszystkim się jednak podobają. Francuski &lt;name type="org"&gt;"Le Figaro"&lt;/&gt; napisał wczoraj, że &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; jest w tej sprawie równie stronnicza, jak &lt;name type="place"&gt;Rosja&lt;/&gt;.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; z Kijowa &lt;gap&gt; z Brukseli k. z., pap&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1 type="comm"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;DLA "RZECZPOSPOLITEJ"&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Wira Naniwska, analityk Centrum Międzynarodowych Studiów Politycznych