zachodzie słońca. Indyjskie jedzenie ma to do siebie, że jest tanie, ale jego przygotowanie zabiera bardzo dużo czasu. Zanim więc zasiadali przy ognisku do jedzenia, robiło się naprawdę późno i wszyscy umierali z głodu. Wpieprzali potem aż do omdlenia i leżeli przeżarci, snując długie rozmowy. <br>Pewnego wieczoru Ruth przyrządza na deser coś, co ma być ciastem bananowym. W jego skład wchodzą plasterki bananów oraz trzy puszki słodkiego mleka, które po ugotowaniu we wrzątku stało się kajmakiem. W środku są też płatki kukurydziane i marmolada. Cały garnczek substancji tak słodkiej, że można się porzygać po dwóch łyżkach. Max zżarł jednak całość do