Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
teraz? To są moje walizki Wertyńskiego.

Widziane spoza stołu

Coś z atmosfery Dumasa jednak było. Spisek, mianowicie. Mój, prywatny. Zostałem przeszmuglowany (legalnie dopuszczony był tylko telewizyjny pool, prasa drukowana wstępu nie miała) do sali balowej Pałacu Radziwiłłów, gdzie byłem świadkiem ostatniego pisma Okrągłego Stołu. Fotografie i filmy już dawno przekazały detale. Ale nie mogły przekazać szoku, jaki wywołał u mnie (i u innych zapewne także) widok witających się uprzejmie i z uśmiechem Wałęsy czy Kuronia z Kiszczakiem. Powiadają, że na inauguracyjnym posiedzeniu Kiszczak powiedział, iż cieszy się, że nareszcie ma okazję poznać pana Kuronia i że go sobie wyobrażał inaczej. Ale
teraz? To są moje walizki Wertyńskiego.<br><br>&lt;tit&gt;Widziane spoza stołu&lt;/&gt;<br><br>Coś z atmosfery Dumasa jednak było. Spisek, mianowicie. Mój, prywatny. Zostałem przeszmuglowany (legalnie dopuszczony był tylko telewizyjny pool, prasa drukowana wstępu nie miała) do sali balowej Pałacu Radziwiłłów, gdzie byłem świadkiem ostatniego pisma Okrągłego Stołu. Fotografie i filmy już dawno przekazały detale. Ale nie mogły przekazać szoku, jaki wywołał u mnie (i u innych zapewne także) widok witających się uprzejmie i z uśmiechem Wałęsy czy Kuronia z Kiszczakiem. Powiadają, że na inauguracyjnym posiedzeniu Kiszczak powiedział, iż cieszy się, że nareszcie ma okazję poznać pana Kuronia i że go sobie wyobrażał inaczej. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego