wiemy, czy mu powiedzieć o tych krzykach Edka. Co o tym myślisz?<br>- Właśnie nie wiem - odparła Alicja okropnie rozzłoszczona, głosem przytłumionym zarówno furią, jak i pozycją. - Myślałam, że może tu gdzieś wleciał. Za cholerę nie mogę go znaleźć. Myślałam, że może oni znajdą przypadkiem, ale też nie. Gdzie on, do diabła, może być?!<br>- Na litość boską, kto?!<br>- Ten list od Edka, który zginął. Nie wiem, co on tam napisał.<br>- Ale nie możemy czekać z odpowiedzią, aż go znajdziesz. Zdecyduj się, mówimy mu prawdę czy nie?<br>Alicja cofnęła łokieć i z pewnym trudem odwróciła się do mnie twarzą.<br>- Jaką prawdę? - spytała nieufnie