Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
czynu. Wyrzuciłem przez okno wszystkie dzieła Fiodora Michajłowicza. Była to decyzja ostateczna.

Potem pokochałem Basię i wynikło z tej miłości trzech małych człowieczków płci męskiej o całkowicie odmiennych, a właściwie przeciwstawnych charakterach. Studiując przez lata przekonywałem się o nędzy i bezużyteczności psychologii; potem socjologii. Teraz okazało się, że i pedagogikę diabli wzięli. Niby to samo wychowanie, tymczasem... Co się mówi do Rolanda, nie ma najmniejszego wpływu na Stasia i Olafa; co do Stasia - na Olafa i Rolanda; co do Olafa - na Rolanda i Stasia... Skłonny byłem już popaść w postmodernizm, sceptycyzm, poststrukturalizm i im podobne błędy intelektualne. Uratowała mnie przed tym
czynu. Wyrzuciłem przez okno wszystkie dzieła Fiodora Michajłowicza. Była to decyzja ostateczna.<br><br>Potem pokochałem Basię i wynikło z tej miłości trzech małych człowieczków płci męskiej o całkowicie odmiennych, a właściwie przeciwstawnych charakterach. Studiując przez lata przekonywałem się o nędzy i bezużyteczności psychologii; potem socjologii. Teraz okazało się, że i pedagogikę diabli wzięli. Niby to samo wychowanie, tymczasem... Co się mówi do Rolanda, nie ma najmniejszego wpływu na Stasia i Olafa; co do Stasia - na Olafa i Rolanda; co do Olafa - na Rolanda i Stasia... Skłonny byłem już popaść w postmodernizm, sceptycyzm, poststrukturalizm i im podobne błędy intelektualne. Uratowała mnie przed tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego