Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
w naszym kierunku, skinęła na pomocnika.
- Szef u siebie?
Ruszył z zapałem. Wyjaśniał gestykulując. Jego głowa wciąż okręcała się ku mnie, po prostu nie mógł już na mnie nie patrzeć, tak go sytuacja podekscytowała. Może nie był zbyt inteligentny, ale uszy miał nad podziw czułe i wychwycił nimi każdy nasz dialog, nawet ten prowadzony w kantorku. Tym lepiej zresztą, tym lepiej.
Kobieta słuchała najpierw spokojnie, wodząc oczyma po placu, jakby go od nowa zagospodarowywała. Nagle poklepała chłopaka po ramieniu, popchnęła lekko ku jakiemuś samochodowi, po czym obróciła się twarzą ku mnie. Odległość nie była wielka. Chłopak oddalał się najwolniej, jak potrafił
w naszym kierunku, skinęła na pomocnika.<br>- Szef u siebie?<br>Ruszył z zapałem. Wyjaśniał gestykulując. Jego głowa wciąż okręcała się ku mnie, po prostu nie mógł już na mnie nie patrzeć, tak go sytuacja podekscytowała. Może nie był zbyt inteligentny, ale uszy miał nad podziw czułe i wychwycił nimi każdy nasz dialog, nawet ten prowadzony w kantorku. Tym lepiej zresztą, tym lepiej.<br>Kobieta słuchała najpierw spokojnie, wodząc oczyma po placu, jakby go od nowa zagospodarowywała. Nagle poklepała chłopaka po ramieniu, popchnęła lekko ku jakiemuś samochodowi, po czym obróciła się twarzą ku mnie. Odległość nie była wielka. Chłopak oddalał się najwolniej, jak potrafił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego