niektórym prowincjom, także i prowincji polskiej.<br>Teatr jezuicki wchłonął niektóre tradycje teatru ludowego, burleskowe igry, które w repertuarze scen szkolnych znalazły się pod postacią komicznych interludiów czy intermediów. Intermediami nazywano wprawdzie nieraz streszczenia sztuki w języku narodowym dla widzów nie znających łaciny, nieraz utwory muzyczno-wokalne, zasadniczo jednak były to dialogi i skecze komiczne, całkiem świeckie, wypełniające przerwy między aktami poważnej tragedii lub tragikomedii.<br>Intermedia musiały budzić wątpliwości zwierzchności zakonnej, po pierwsze, jako utwory o tekście niełacińskim, po drugie, jako utwory niezbyt poważne i przystojne. Na granie intermediów w języku polskim wyraził zgodę generał zakonu, ale swawolne błazenady stanowczo były zabronione