Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
musi ten konflikt, konflikt ten można analizować, tropić jego rozmaite przejawy i konsekwencje, ale środkami filozoficznymi nie można go rozwiązać. Każde rozwiązanie wymagałoby wyjścia poza teren tak rozumianej filozofii, byłoby w gruncie rzeczy przekształceniem jednej z opcji zakładu Pascala w "pari-pris". Któryś z Panów powiadał, że tekst jest a-dialogiczny, że toczą się w nim jakby dwa monologi. Zgoda tak jest, ale przecież innym on być nie może, skoro dialog zakłada przynajmniej consensus co do akceptowanych środków dowodowych, a tego consensusu właśnie brak. Wbrew temu, co mówi Roman Zimand, nie sądzę, by był to "chwyt" literacki, mający udobitnić dramatyczność sytuacji
musi ten konflikt, konflikt ten można analizować, tropić jego rozmaite przejawy i konsekwencje, ale <hi>środkami filozoficznymi</hi> nie można go rozwiązać. Każde rozwiązanie wymagałoby wyjścia poza teren tak rozumianej filozofii, byłoby w gruncie rzeczy przekształceniem jednej z opcji zakładu Pascala w "pari-pris". Któryś z Panów powiadał, że tekst jest a-dialogiczny, że toczą się w nim jakby dwa monologi. Zgoda tak jest, ale przecież innym on być nie może, skoro dialog zakłada przynajmniej consensus co do akceptowanych środków dowodowych, a tego consensusu właśnie brak. Wbrew temu, co mówi Roman Zimand, nie sądzę, by był to "chwyt" literacki, mający udobitnić dramatyczność sytuacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego