Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
zdolny, by bez powodu wyjść. Gdyby nie powrót gospodarzy, leżałbyś na rzeźbionym, niewygodnym łóżku i obserwował narożnik przeciwległej kamienicy. Teraz uciekasz, nie chcesz być świadkiem wtargnięcia gospodyni do twego pokoju, nie chcesz dać się wciągnąć w męczącą grę. Wrócisz, aż będziesz miał pewność, że gospodyni zasnęła. Mimo to, a właściwie dlatego jesteś jej wdzięczny, że przyszła.
Wiosenny późny wieczór. Ulice były jeszcze zapełnione ludźmi i pojazdami. Szedłem wolno, dłonie trzymając w kieszeniach płaszcza. Nie oglądałem się za kobietami.
Wszedłem na plac. Brzegi chodników były zastawione ławkami. Usiadłem na jednej z nich i zacząłem odczytywać gazetę świetlną.
"Wielka katastrofa lotnicza w Argentynie
zdolny, by bez powodu wyjść. Gdyby nie powrót gospodarzy, leżałbyś na rzeźbionym, niewygodnym łóżku i obserwował narożnik przeciwległej kamienicy. Teraz uciekasz, nie chcesz być świadkiem wtargnięcia gospodyni do twego pokoju, nie chcesz dać się wciągnąć w męczącą grę. Wrócisz, aż będziesz miał pewność, że gospodyni zasnęła. Mimo to, a właściwie dlatego jesteś jej wdzięczny, że przyszła.<br>Wiosenny późny wieczór. Ulice były jeszcze zapełnione ludźmi i pojazdami. Szedłem wolno, dłonie trzymając w kieszeniach płaszcza. Nie oglądałem się za kobietami.<br>Wszedłem na plac. Brzegi chodników były zastawione ławkami. Usiadłem na jednej z nich i zacząłem odczytywać gazetę świetlną.<br>"Wielka katastrofa lotnicza w Argentynie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego