Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Strońska

- A tę kapustę pani jadła? Całkiem dobra. Nowy bigos.
- Nie, ja mam woreczek.
- A to szkoda. Kapusta gotowana z wędzono rybą, chyba makrela, i pieczarki. Bardzo ciekawa kompozycja.
- No? Nawet niektórzy panowie mówili, że normalnie sobie tego nie wyobrażali.
Wymiana wrażeń z wczorajszego życia towarzyskiego. W Lidze od czasu do czasu jest ten zwyczaj, bo człowiek społeczny też potrzebuje trochę ciepła.
MÓWI się: ligówki. Same mówią.
W nasłuchu społecznym Liga Kobiet to nasza prowincjonalna krewna ruchu, który w szerszym świecie nazywa się Women Liberation.
O tak, Liga nie jest organizacją przesadnie szanowaną. W nasłuchu społecznym - babska instytucja, czytaj: niepoważna. Ligówka, ergo
Strońska &lt;/&gt;<br><br>- A tę kapustę pani jadła? Całkiem dobra. Nowy bigos. <br>- Nie, ja mam woreczek. <br>- A to szkoda. Kapusta gotowana z wędzono rybą, chyba makrela, i pieczarki. Bardzo ciekawa kompozycja. <br>- No? Nawet niektórzy panowie mówili, że normalnie sobie tego nie wyobrażali. <br>Wymiana wrażeń z wczorajszego życia towarzyskiego. W Lidze od czasu do czasu jest ten zwyczaj, bo człowiek społeczny też potrzebuje trochę ciepła.<br>MÓWI się: &lt;orig&gt;ligówki&lt;/&gt;. Same mówią. <br>W nasłuchu społecznym Liga Kobiet to nasza prowincjonalna krewna ruchu, który w szerszym świecie nazywa się Women Liberation. <br>O tak, Liga nie jest organizacją przesadnie szanowaną. W nasłuchu społecznym - babska instytucja, czytaj: niepoważna. &lt;orig&gt;Ligówka, ergo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego