Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
dokumenty obciążające ojca Hejmo zostały odnalezione cztery lata temu - jak można było wnioskować z wypowiedzi profesora Kieresa - powinny były ujrzeć światło dzienne o wiele wcześniej i zostać odpowiednio przygotowane. Potem jednak profesor zmienił zdanie i stwierdził, że na akta natknięto się dwa tygodnie temu. Dlaczego w takim razie nie poczekano do czasu szczegółowego ich opracowania i przedstawienia w postaci pracy naukowej czy choćby wypisów dla dziennikarzy?
- Za bardzo się naród zjednoczył, więc wrzucili teczkę Hejmy, żeby nas poróżnić - stwierdził jasno ochroniarz na jednym z parkingów. I nie jest w tym przekonaniu osamotniony. Pytania o to, komu zależało na zbezczeszczeniu podniosłej atmosfery, jaka
dokumenty obciążające ojca Hejmo zostały odnalezione cztery lata temu - jak można było wnioskować z wypowiedzi profesora Kieresa - powinny były ujrzeć światło dzienne o wiele wcześniej i zostać odpowiednio przygotowane. Potem jednak profesor zmienił zdanie i stwierdził, że na akta natknięto się dwa tygodnie temu. Dlaczego w takim razie nie poczekano do czasu szczegółowego ich opracowania i przedstawienia w postaci pracy naukowej czy choćby wypisów dla dziennikarzy? <br>- Za bardzo się naród zjednoczył, więc wrzucili teczkę Hejmy, żeby nas poróżnić - stwierdził jasno ochroniarz na jednym z parkingów. I nie jest w tym przekonaniu osamotniony. Pytania o to, komu zależało na zbezczeszczeniu podniosłej atmosfery, jaka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego