się przyznać, że nic nie rozumieją. <br><br>Koszt wyjazdu na konferencję oscylował w granicach 1300 dolarów. Dużo jak na kieszeń doktorantów. Błyskawicznie zareagowała jednak społeczność internetowa: w 72 godziny 165 osób wpłaciło 2401 dolarów i 43 centy. Występ miał być nagrany na wideo i umieszczony w sieci.<br>Organizatorzy konferencji spali spokojnie do czasu, gdy profesor Anthony Liekens z Technicznego Uniwersytetu w Eind-hoven w Holandii natknął się w Internecie na stronę Striblinga i spółki. Wysłał maila do organizatorów konferencji: "To wstyd, że nikt się nie zorientował. Skrzywdziliście wszystkich naukowców, którzy naprawdę przyłożyli się do przygotowania referatów. Teraz ich wystąpienia u Was to nie