w posiedzeniu z przyjaciółmi, łagodność z niższymi, szczerość z poufałymi, uleganie wyższym, oto rzadki oręż, którym sobie serca wszystkich, nawet powszechnych nieprzyjaciół ludzi, podbijał Reklewski".<br><br> A miał jeszcze ponadto nietuzinkowy talent poetycki. Nic dziwnego więc, że był główną postacią nieformalnego stowarzyszenia młodych poetów i miłośników literatury, zbierających się od czasu do czasu w jego kwaterze na dyskusję i głośną lekturę. „Z wielką przyjemnością – wspominał po latach Grabowski – przetrawiałem długie wieczory w kwaterze Reklewskiego, dokąd się schodziła wykształcona młodzież wojskowa, podoficerowie artylerii <gap> I wtedy to kapitan sielanki swoje, a Brodziński tegodzienne utwory swoje wierszem (najczęściej tłumaczenia z niemieckiego) na przemiany