parcie w dół", w to co "najniższe" i zatem "najrzetelniejsze" (Dz IV 28), w jakimś sensie najprawdziwsze... to pragnienie roztopienia się w anonimowej cielesności współistnieje w Henryku z czymś całkiem przeciwnym: chce przecie być sobą i tylko sobą, zachować suwerenność, niezależność, godność. Więcej, chce swą jednostkowość narzucić innym!<br><q>HENRYK<br> (...) Nie, do diabła!<br>A jednak ja jestem królem! Ja panuję!<br>Ja opanuję! O, Henryk, Henryk, Henryk! Ja sam!<br>Ja sam ten ślub sobie dam! Henryku!<br>Nie daj się opanować, ty sam panuj!</> (Dr 194) Sprzeczność, która - mniemał Gombrowicz - jest istotą sytuacji artysty. Impuls erotyczny i potęga zakazu - wysublimowane i przekroczone! - tworzą układ, który