Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
no marnowaniem sie... one niestety dowiedziały się o twoich kawałkach. Był u nich policjant. Czy to przyjemnie? Broniły cię... ale ubolewały i nadal ubolewają... bo Antoś upijać klientów... nie jest trPs élégant...
ANTEK dopija wódkę Garson, to samo. Stasiek, wiesz ty co? Ja te obie twoje stare panie kłade sobie do dupy... wiesz, na półke po lewej ręce. Kapujesz? I je do tego ciężkim metrowym gównem na poprzek przykładam. Żeby nie drgnęły! Niech se leżą.
STASIEK usiłuje grać beztroskiego Zostawmy to... wiesz, bo sie śpiesze. Mam ważne zebranie. Może byś sie do nas zapisał? My z pułkownikiem Raszynem-Raszuńskim i z hrabią
no marnowaniem sie... one niestety dowiedziały się o twoich kawałkach. Był u nich policjant. Czy to przyjemnie? Broniły cię... ale ubolewały i nadal ubolewają... bo Antoś upijać klientów... nie jest trPs élégant...<br>ANTEK dopija wódkę Garson, to samo. Stasiek, wiesz ty co? Ja te obie twoje stare panie kłade sobie do dupy... wiesz, na półke po lewej ręce. Kapujesz? I je do tego ciężkim metrowym gównem na poprzek przykładam. Żeby nie drgnęły! Niech se leżą.<br>STASIEK usiłuje grać beztroskiego Zostawmy to... wiesz, bo sie śpiesze. Mam ważne zebranie. Może byś sie do nas zapisał? My z pułkownikiem Raszynem-Raszuńskim i z hrabią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego