są jeszcze inni, że jabłko prędzej czy później zgnije, że prędzej czy później pierdolnie wszystko, rozsypie się w drobny mak.<br>- Robactwem czy sumieniem ludu? To pachnie ekstremizmem...<br>- Nazywaj to sobie, jak chcesz. Może i tak! Może brakuje nam sytuacji ekstremalnych, może właśnie zatraciliśmy rozumienie życia jako granicznego, ekstremalnego i napiętego do granic możliwości, wręcz spazmatycznego fenomenu! Ja chciałbym to w sobie odnowić, odetchnąć jak świeżym powietrzem... bo zaczynamy tracić ten rodzaj niepowtarzalnej, zdrowej złości, ostrości widzenia, nazywania rzeczy po imieniu. Życie zastępuje się fałszywym synonimem, pierdzącym eufemizmem tam, gdzie powinno się wyć, wydrapywać pazurami sens i walczyć... A ten tu czego?! - Rubin urwał